Strony

20151125

Ulubieńcy listopada i października

Hej :)
Dzisiaj mam dla Was post o ulubieńcach. W październiku nie robiłam osobnego posta, ponieważ kosmetyków było mało i nie byłam do nich do końca przekonana. Nastał nowy miesiąc i jestem w stanie stwierdzić, które z nich najbardziej przypadły mi do gustu.

Włosowo:

  • Mleczko pszczele w glicerynie - kupiłam je razem z wieloma innymi półproduktami na Zrób sobie krem. Dodaję kilka kropli do maski, oczywiście zrównoważonej olejem i humektantami. Sprawia, że moje włosy są sprężyste i podbija skręt.
Twarzowo:
  • Olejek do demakijażu GoCranberry - recenzja tutaj
  • Pędzle do makijażu Sigma - pisałam o nich tutaj, dzięki nim rozcieranie cieni trwa krócej i jest przyjemniejsze 
  • Rozświetlacz z palety Sugar&Spice Makeup Revolution, z pozoru różowy, ale na twarzy ma ciekawy, mroźny efekt
  • Bronzer Sahara Sand z Kobo - idealny do lekkiego podkreślenia twarzy
  • Matowe pomadki Wibo Million Dollars Lips - nr 1 i 4, są bardzo aksamitne, nie wysuszają ust i trzymają się cały dzień


Nr 4


Nr 1




Jak widzicie, produktów nie jest wiele, a do włosów tylko jeden.
A co w w ostatnim czasie skradło Wasze serca?

9 komentarzy:

  1. Przenioslam się na blog wprost z instagrama :) Bronzer Kobo uwielbiam, a Ty jesteś przepiękna i do twarzy Ci w czerwieni, czego bardzo zazdraszczę! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę obczaić te pomadki z Wibo, bo uwielbiam matowe produkty do ust :) świetnie wyglądają.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm muszę wypróbować te pomadki Wibo!! Ja ostatnio zakochałam się w Eveline Aqua Platinum! U mnie na blogu jest ich recenzja, kupiłam je na promocji -49% w Rossmannie za parę zł i są świetne!

    OdpowiedzUsuń