Zawsze po zakupach mam tak, że muszę jak najszybciej wypróbować nowo nabyte produkty.
Dlatego w tej niedzieli dla włosów pojawiły się te, zakupione wczoraj.
A teraz po kolei, co dzisiaj zrobiłam:
- nałożyłam na 15 minut pod czepek maskę Serical Placenta połączoną z łyżką oleju Alterra, Migdał i papaja i łyżką soku z aloesu
- skórę głowy umyłam szamponem Alterra z kofeiną
- na całe włosy nałożyłam odżywkę Timotei, Drogocenne olejki i po około 2 minutach ją spłukałam
- zrobiłam płukankę z sokiem z cytryny
- w lekko wilgotne włosy wgniotłam Balsam z mlekiem i miodem z Joanny
- końcówki zabezpieczyłam serum z Isany
W sumie wyszło na bogato, ale moje włosy lubią, gdy traktuję je różnorodnymi produktami.
Włosy są bardzo miękkie i miłe w dotyku, bardzo łatwo się rozczesywały. Zrobiły się lekkie fale, chociaż mam nadzieję, że z czasem moje włosy zaczną się falować o wiele mocniej jak kiedyś.
Ogólnie Niedzielę dla włosów uważam za udaną.
Pozdrawiam, Marta.
Ale śliczne :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy :) Szkoda ze ja nie mam czasu zrobić NDW :(
OdpowiedzUsuńBardzo fajna niedziela dla włosów i ładne włoski :) Ta gęstość jest niesamowita
OdpowiedzUsuńOdżywka Drogocenne olejki chodzi za mną od jakiegoś czasu i kiedyś na pewno jej spróbuje
Jak Ci się ogólnie sprawdza płukanka z sokiem z cytryny? Ja rozważam cytrynową wcierkę :)
OdpowiedzUsuńPłukanka bardzo dobrze, włosy po niej są gładsze i bardziej błyszczą. Z wcierką bym nie ryzykowała, bo by mi zrobiła masakrę ze skalpem. U mnie to naprawdę cud, że teraz nic się nie dzieje, bo od większości szamponów miałam strasznie suchy skalp.
Usuń