Dzisiaj mam dla Was post o ulubieńcach. W październiku nie robiłam osobnego posta, ponieważ kosmetyków było mało i nie byłam do nich do końca przekonana. Nastał nowy miesiąc i jestem w stanie stwierdzić, które z nich najbardziej przypadły mi do gustu.
Włosowo:
- Mleczko pszczele w glicerynie - kupiłam je razem z wieloma innymi półproduktami na Zrób sobie krem. Dodaję kilka kropli do maski, oczywiście zrównoważonej olejem i humektantami. Sprawia, że moje włosy są sprężyste i podbija skręt.
Twarzowo:
- Olejek do demakijażu GoCranberry - recenzja tutaj
- Pędzle do makijażu Sigma - pisałam o nich tutaj, dzięki nim rozcieranie cieni trwa krócej i jest przyjemniejsze
- Rozświetlacz z palety Sugar&Spice Makeup Revolution, z pozoru różowy, ale na twarzy ma ciekawy, mroźny efekt
- Bronzer Sahara Sand z Kobo - idealny do lekkiego podkreślenia twarzy
- Matowe pomadki Wibo Million Dollars Lips - nr 1 i 4, są bardzo aksamitne, nie wysuszają ust i trzymają się cały dzień
Nr 4
Nr 1
Jak widzicie, produktów nie jest wiele, a do włosów tylko jeden.
A co w w ostatnim czasie skradło Wasze serca?
Pędzelki Sigma uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMatowe pomadki z wibo-eksktra są;)
OdpowiedzUsuńBronzer KOBO uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńPrzenioslam się na blog wprost z instagrama :) Bronzer Kobo uwielbiam, a Ty jesteś przepiękna i do twarzy Ci w czerwieni, czego bardzo zazdraszczę! :)
OdpowiedzUsuńBronzer ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomadki!
OdpowiedzUsuńpomadka nr 1 jest prześliczna!
OdpowiedzUsuńMuszę obczaić te pomadki z Wibo, bo uwielbiam matowe produkty do ust :) świetnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńHmm muszę wypróbować te pomadki Wibo!! Ja ostatnio zakochałam się w Eveline Aqua Platinum! U mnie na blogu jest ich recenzja, kupiłam je na promocji -49% w Rossmannie za parę zł i są świetne!
OdpowiedzUsuń