Strony

20150322

Niedziela dla włosów (6) - Maska Gloria ze skrobią ziemniaczaną (Co dwie głowy, to nie jedna)

Cześć :)
Dzisiejsza NdW jest pierwszym elementem współpracy z Kingą.
Postanowiłyśmy sprawdzić jaki efekt na naszych włosach da maska Gloria ze skrobią ziemniaczaną.
A teraz po kolei co zrobiłam z włosami:

  • Umyłam je szamponem z olejem  cedrowym Planeta Organica
  • Nałożyłam maskę(2 łyżki maski i 1 łyżeczka skrobi), wgniotłam ją we włosy, a później pozostawiłam na ok.10 minut
  • Włosy lekko ugniotłam
  • Na końcówki nałożyłam serum Isany
Włosy były bardzo sprężyste i miękkie, łatwiej też było wydobyć skręt, ponieważ nie musiałam do tego używać żadnego specyfiku. Włosy również ładnie się błyszczą, a zewnętrzna warstwa nie jest tak bardzo spuszona, chociaż idealnie też nie jest.



A tutaj możecie przeczytać o tym, jak spisała się Gloria u Kingi :)
Jej włosy pięknie wygładzone i gładkie! Idealna tafla :D

Pozdrawiam, Marta.


20150321

Moje pierwsze hennowanie

Witajcie :)
We wtorek po raz pierwszy hennowałam włosy..No może nie jestem na tyle zdolna, żeby zrobić to sama, ale na mojego ukochanego zawsze mogę liczyć.
Zakupiłam mieszankę Herbal Wine Red na polu henny ;P. Bardzo zależało mi na odcieni czerwieni i bordo, a nie wchodzącym w rudy, jak po czystej hennie.
  • Włosy oczyściłam dwukrotnie szamponem Joanna Naturia z SLS 
  •  Dałam im naturalnie wyschnąć i rozczesałam je. 
  •  Do plastikowej miski wsypałam 1 opakowanie mieszanki, czyli 100g. 
  •  Proszek zalałam letnią wodą i wymieszałam na gładką masę 
  •  Kiedy masa była ciemnobrunatna, czyli po ok. 2 minutach, została nałożona na włosy. 
  •  Głowę owinęłam folią spożywczą, nałożyłam na to czepek oraz czapkę. 
  •  Całość ogrzałam ciepłym strumieniem powietrza z suszarki. 
  •  Po 2 godzinach spłukałam papkę z włosów. 
  •  Pozostawiłam samymi sobie przez 2 dni.
A teraz przejdźmy do zdecydowanie bardziej szczegółowego opisu. Zacznę od tego, że mieszanka była bardzo drobno zmielona, wystarczyło lekko rozmieszać i masa była gładka, bez żadnych grudek. Wielkim plusem jest to, że nie ma ona takiego smrodu jak farba chemiczna, ale powiem Wam, że rozszyfrowałam jej zapach - zupy szczawiowej. No dosłownie identyczny! Ale nie będę się tutaj zajmować samym zapachem. Większość farb powodowała u mnie pieczenie skóry głowy, a tutaj jak wiadomo, nic takiego nie miało miejsca. Po prostu poezja. Jeśli chodzi o spłukiwanie i wrażenia do mycia, tutaj już tak kolorowo nie jest. Sterczałam nad wanną około 20 minut. Odpadały mi już ręce, a nogi wchodziły wiadomo gdzie, nie wspominam o kręgosłupie, kiedy chciałam się wyprostować..Później zdecydowałam się wejść do wanny i siedziałam tam dobre kolejne 20 minut, a woda dalej leciała ciemnopomarańczowa. Chciało mi się już spać, więc stwierdziłam, że nałożę coś na łeb i tak sobie zasnę. Całą noc pachniało mi szczawiową i budziłam się w nerwach, że koszulka(tak, nałożyłam na głowę ciemną koszulkę) zjechała mi z głowy. Niestety tak się stało i uwaliłam poszewkę od poduszki. Mam wielką nadzieję, że to kiedyś zejdzie. Rano wstałam, nie czułam już tej nieszczęsnej szczawiowej, ale włosy były takie sztywne i suche, że o jeju. W życiu takich nie miałam, no może trochę podobnie było z szamponami Sylveco, ale to dawno i nieprawda.



Dwa dni spędziłam chodząc w kitce i wydrapując piasek z głowy, bo mimo bardzo dokładnego spłukiwania nie udało mi się wymyć wszystkiego, bo włosy przy głowie były bardzo splątane i szorstkie. W końcu nadszedł dzień mycia. Jakie to było piękne uczucie. Włosy umyłam szamponem z olejem cedrowym, na to nałożyłam maskę aloesową Natur Vital, a później odżywkę Garnier Ultra Doux z olejem arganowym i kameliowym. Włosy wyschły mi jakoś szybko, a na noc związałam je w jakiegoś koczka nieudacznika. Rano pobiegłam je obejrzeć i muszę Wam powiedzieć, że oprócz końcówek, które były szorstkie, to całe włosy były miękkie, zdecydowanie grubsze i bardzo ładnie błyszczały. W kolejnych postach systematycznie będziecie mogli zobaczyć, jak utrzymuje się kolor na moich włosach, ale mówiąc dzisiaj jestem baardzo zadowolona. Kolor jest przepiękny, a włosy ciągle błyszczą :)



Włosy rano, po wieczornym hennowaniu :)


Dzień drugi.


I zdjęcie z wczoraj, po małej pielęgnacji. Zdjęcie jest lekko prześwietlone, bo wiadomo jakie wczoraj było światło, przez zaćmienie.



20150318

Włosomaniaczki w akcji: "Co dwie głowy, to nie jedna!"

Cześć:)
Dzisiejszy post będzie trochę inny niż wszystkie. Razem z Kingą z bloga wlosyagnikxo postanowiłyśmy nawiązać współpracę. Będzie ona polegała na wymyślaniu wspólnych akcji, konkursów, ankiet, wymiany odlewkami, czy testowaniu tych samych kosmetyków. Z racji tego, że obie mamy zupełnie inne włosy, to recenzje będą ciekawsze, ponieważ zostaną przedstawione z dwóch punktów widzenia. 
Jako wstęp przedstawimy krótki opis naszych włosów żebyście trochę o nich wiedziały:

OPIS WLOSYAGNIKXO

Jak długo jesteś włosomaniaczką?
Włosomaniaczką jestem dość długo bo włosy są moją pasją ale porządną pielęgnacje włosów zaczęłam około pół roku temu.

Jaką masz porowatość włosów?
Moje włosy są praktycznie średnio porowate, tylko końcówki około 7cm mają porowatość wysoką.

Jak wygląda codzienna pielęgnacja twoich włosów?
Włosy na co dzień myje łagodnym szamponem bez SLSów, używam dużo odżywek emolientowych i zabezpieczam włosy silikonami lub olejami. Raz na tydzień dokładnie w niedziele robię obfitą pielęgnacje z użyciem masek drogeryjnych lub mikstur przyrządzonych przeze mnie.

Co ile myjesz włosy?

Włosy myję co dwa dni. W sumie mogła bym co trzy ale to już przyzwyczajenie.
Czym czeszesz swoje włosy?
Do czesania włosów używam Tangle Teezer, szczotki z włosia z dzika i grzebienia z szeroko rozstawionymi zębami.

Jakie są twoje ulubione kosmetyki?
Moimi ulubionymi kosmetykami są:
Odżywki:
-Timotei drogocenne olejki
-Garnier Ultra Doux awokado i masło karite
-Alterra granat i aloes
Maski:
-Kallos Keratin
-Isana kuracja z olejkiem arganowym
-Alterra granat i aloes
Oleje:
-Olejek Babydream
-Olej lniany
Szampony:
-Babydream
-Neutral Normal
-Isana med z mocznikiem

Co lubią twoje włosy?
Moje włosy uwielbiają humektanty i emolienty.
Aloes, siemię lniane, olej lniany, olej babydream to najlepiej sprawdza się na moich włosach.

Czego nie lubią twoje włosy?
Zdecydowanie moim włosom nie służy duża porcja protein. Używam ich tylko raz na dwa tygodnie przed wcześniejszym naolejowaniem włosów.

Jakie masz problemy z włosami?
Moim najgorszym problemem jest plątanie się włosów. Są one długie a nigdy ich nie związuje gdy gdzieś wychodzę ponieważ źle się czuje w jakimkolwiek upięciu. Niestety przez to później trudno mi je rozczesać i zdarza mi się wyrwać kilka włosów. Drugim problemem są rozdwojone końcówki po nieudanym cieniowaniu, niestety są one w górnych partiach włosów dlatego na razie nie mogę nic z tym zrobić oprócz pojedynczego wycinania końcówek którego nie lubię. Moim trzecim i ostatnim problemem jest częste puszenie się końcówek niestety ta partia włosów jest nieco jaśniejsza po pozostałościach po farbowaniu i często potrzebują bardziej treściwych kosmetyków niż partie górne, dlatego też czasem się puszą lub są mało dociążone.

MÓJ OPIS

Jak długo jesteś włosomaniaczką?
Włosami interesuję się ponad rok, jednak świadoma pielęgnacja oraz znalezienie odpowiednich kosmetyków rozpoczęło się około pół roku temu.

Jaką masz porowatość włosów?
Z tego co obserwuję co raz częściej wynika, że moje włosy są średnioporowate, jednak zewnętrzna warstwa jest wysokoporowata i się puszy, co często psuje efekt wizualny moich włosów.

Jak wygląda codzienna pielęgnacja Twoich włosów?
Przez dłuższy czas używałam szamponu Alterra, Granat i aloes, jednak teraz zamieniłam go na szampon z olejem cedrowym, Planeta Organica. Przy każdym myciu używam maski do włosów oraz odżywki Timotei, drogocenne olejki. 

Co ile myjesz włosy?
Włosy zazwyczaj myję codziennie, czasem donoszę je 2 dni.

Czym czeszesz włosy?
Włosy czeszę Tangle Teezerem (posiadam wersję kompaktową z barankiem Shaun!!), jednak przymierzam się do kupna szczotki z włosiem dzika.

Jakie są Twoje ulubione kosmetyki?
  • Odżywki: Timotei, Drogocenne olejki
  • Maski: Alterra, Granat i aloes, aloesowa Natur Vital, Ziaja do włosów farbowanych, peelingująca Planeta Organica
  • Szampony: Alterra, Granat i aloes, Alterra z kofeiną i biotyną
  • Oleje: oliwka Bambino
  • Inne: serum do włosów Isana
Co lubią Twoje włosy?
Moje włosy bardzo lubią humektanty w kosmetykach oraz emolientowe maski, czy odżywki. Do masek często dodaję witaminę E, sok z aloesu, mąkę ryżową i ziemniaczaną.

Czego nie lubią Twoje włosy:
Bardzo nie lubią protein, unikam ich jak ognia. Dwa razy robiłam laminowanie i włosy były w zdecydowanie gorszym stanie. Maski z proteinami powodują, że włosy są szorstkie i suche.

Jakie masz problemy z włosami?
Moim największym problemem jest puszenie się zewnętrznej warstwy włosów. Przez to wyglądają źle i zostają zasłonięte moje fale. Czasem mam problem z wydobyciem skrętu, ale to głownie z powodu użycia kosmetyków, które nie za bardzo mi pasują.

A oto nasz baner :)



20150315

Niedziela dla włosów (5) - Peelingująca maska na porost włosów, Planeta Organica

Cześć :)
Dzisiejsza NdW nie jest dosyć obfita. Z racji ostatnich zakupów postanowiłam użyć już wcześniej tej maski, jednak dzisiaj użyłam jej ponownie, żeby sprawdzić, czy da taki sam efekt.
Włosy myję zazwyczaj codziennie, jednak teraz przetrzymałam je do drugiego dnia.
A więc:

  • Rano umyłam włosy szamponem z olejem cedrowym Planeta Organica
  • Zrobiłam peeling skalpu oraz nałożyłam na włosy niewielką ilość maski peelingującej Planeta Organica
  • Spłukałam włosy po ok.25 minutach zimną wodą, a od ucha w dół nałożyłam odżywkę Timotei Drogocenne olejki.
  • Nadmiar wody odcisnęłam w ręcznik i lekko ugniotłam włosy balsamem z Joanny. Na końcówki nałożyłam serum z Isany
  • Następnie delikatnie podsuszyłam je suszarką ugniatając.
Chciałam zobaczyć, czy takie lekkie podsuszenie wzmocni, czy też osłabi skręt, ponieważ z poprzednich lat używania suszarki wiem, że zawsze moja przygoda z nią kończyła się szopą na głowie. Efekt jest naprawdę fajny, mam dosyć ładne fale, chociaż wiem, że do ideału daleko :)

Przejdźmy do tego, jak poradziła sobie z moimi kłakami maska. Muszę przyznać, że przy spłukiwaniu włosy były niesamowicie miękkie, a tuż przy skórze głowy najbardziej, bo szampon cedrowy również bardzo je zmiękcza. Nie miałam problemu z wypłukaniem drobinek granatu z włosów. Maska przepięknie pachnie, według mnie jak marcepan, ale czytałam też o makowcu :P
Według producenta pobudza włosy do wzrostu, ale raczej nie sądzę, żeby spowodowała ogromny przyrost, jednak o tym napiszę za około miesiąc.
Włosy po wyschnięciu pozostają miękkie, bardzo łatwo się rozczesują. Bardziej niż, po innej masce i odżywce Timotei Drogocenne olejki. Odżywki używam przy każdym myciu, więc wiem, że to zasługa maski. Dodatkowo włosy są naprawdę sypkie, u mnie jeszcze nigdy nie było takich efektów jak po tej masce. Kupiłam ją za 23 zł, więc cena nie jest wygórowana. Wiem, że na jednym opakowaniu na pewno się nie skończy :)




Muszę się jeszcze do czegoś przyznać, mianowicie zamówiłam hennę z Pola Henny, jest to mieszanka w kolorze Wine Red. Mam nadzieję, że przyjdzie do mnie w przyszłym tygodniu i następna niedziela będzie właśnie hennowaniem :D

A jak Wam się udała Niedziela dla Włosów?
Pozdrawiam, Marta

20150313

Nowości (2) - Zakupy w Skarbach Syberii

Witajcie :)
Wczoraj dotarło do mnie moje zamówienie ze Skarbów Syberii. Nie mogłam się doczekać produktów i jak już przyszły to byłam bardzo szczęśliwa.

1.Odżywcza Maska do Włosów Osłabionych miód + Leśne Jagody

Skład: Woda pitna, środki powierzchniowo czynne, alkohol tłuszczowy, emulgator, kwas cytrynowy, kompozycja zapachowa, kathon, aktywne składniki : ekstrakt z jagód brusznicy, miód gryczany



2. Masaż- Maska Stymulująca Wzrost Włosów
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Olea Europaea Fruit Oil (oliwa z oliwek), Cetyl Esters, Behentrimonium Chloride, Cetrimonium Chloride, Bis-Cetearyl Amodimethicone, Punica Granatum (Pomegranate) Seed Powder (złuszczające pestki granatu), Hydrolyzed Lupine Protein (proteiny łubinu białego), Panthenol, Theobroma Cacao Butter/ Dicaprylate /Dicaprate /Xanthan Gum ( fito mleczko kakaowe), Juglans Regia Oil (olej z orzechów włoskich), Cyclopentasiloxane, Maris Sal (sól z Morza Martwego), Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Parfum, Hydroxyethylcellulose, Citric Acid.





3. Balsam do włosów z organicznym olejem cedrowym.

 Skład: Aqua, Cedrus Deodara Wood Oil (organiczny olej cedrowy), Dicocoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Arcticum Lappa Seed Oil (olej łopianu), Urtica Dioica Extract (ekstrakt pokrzywy białej), Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Cellulose Gum, Parfum, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid.



I produkt nie związany z włosami, czyli
4. Organiczna Pasta do Zębów - "Ekstra Biel. Bezpieczne Wybielanie"
Skład : Sorbitol, Silica (tlenek krzemu), Glycerin* (organiczna gliceryna), Aqua, Cocamidopropyl Betain, Melaleuca Alternifolia Leaf Oil* (organiczny olejek z drzewa herbacianego), Papain (papaina), Xanthan Gum, Cellulose, Xylitol, Polygonum Fagopyrum (Buckwheat) Flower (kwiat gryki), Hydrogenated Castor Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Extract (ekstrakt z jojoby), Organic Mentha Piperita Essential Flower-Leaf-Stem Oil (organiczny olejek z mięty pieprzowej), Algin, Menthol, Aroma, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid.

Zrobiłam już zdjęcia zębów i za ponad miesiąc zrobię porównanie i opiszę Wam działanie pasty. Dzisiaj mogę jedynie wspomnieć o jej smaku, jest dość dziwny, nietypowy i trzeba się do niego przyzwyczaić.



Pozdrawiam, Marta.


20150308

Niedziela dla włosów (4) - Maska aloesowa Natur Vital i płukanka kawowa

Cześć :)
Moja Niedziela Dla Włosów mimo tego, że dosyć ładnie zaplanowana, to nie do końca wyszła tak jak chciałam. Aktualnie jestem chora, a do tego podczas przygotowywania kawy, poleciała mi krew z nosa. Miałam wątpliwości, co do tego, czy w ogóle myć włosy dzisiaj, no ale w końcu ten włosomaniaczy instynkt wygrał. Mimo tego, starałam się skończyć jak najszybciej i wylałam sobie połowę płukanki kawowej na twarz. No ale przynajmniej zostało to wynagrodzone efektem.
A teraz po kolei, co zrobiłam z włosami:


  • Włosy umyłam szamponem Alterra, Granat i aloes.
  • W wilgotne włosy wprasowałam maskę składającą się z : 2 łyżeczek maski aloesowej Natur Vital, łyżeczki maski Alterra, Granat i aloes, łyżeczki skrobi ziemniaczanej i 2 kapsułek witaminy E.
  • Spłukałam włosy chłodną wodą, a później zrobiłam im płukankę (2 łyżki zmielonej kawy zaparzyłam w połowie szklanki wody,a później rozcieńczyłam w około 1 litrze wody).
  • Nałożyłam na chwilę odżywkę Timotei, Drogocenne olejki i spłukałam chłodną wodą.(jest to moja ulubiona odżywka, która nałożona na krótką chwilkę cudownie zmiękcza włosy i sprawia, ze łatwo się rozczesują, no i przepięknie pachnie).
  • Końcówki zabezpieczyłam serum z Isany.
Tym razem nie ugniatałam włosów, ponieważ chciałam zobaczyć na ile są w stanie same się pofalować. Nie jest to jeszcze na tyle zadowalające, żebym przestała im pomagać :)






Włosy po wyschnięciu są miękkie, błyszczące i wyraźnie odżywione, Jak wiadomo, maska Natur Vital jest moim hitem, więc można się spodziewać świetnych efektów po jej użyciu :)
Postanowiłam nie dodawać tym razem specjalnego posta z włosową aktualizacją, jednak dzisiaj zmierzyłam moje włosy i mierzą 53 cm, a ja powolutku przymierzam się do zakupu henny.

Wczoraj zrobiłam zamówienie w Skarbach Syberii. Od jakiegoś czasu kuszą mnie rosyjskie kosmetyki, a że ceny po promocji są naprawdę atrakcyjne, to postanowiłam zrobić sobie taki mały prezent i poprawić humor podczas choroby. Jak tylko produkty do mnie dotrą, to zapewne dodam post,a później recenzję. Nie mogę się już doczekać :)

Jak Wam się udała Niedziela Dla Włosów? Używałyście rosyjskich kosmetyków?
Pozdrawiam, Marta.


20150305

Hity i kity wśród moich kosmetyków do pielęgnacji włosów, czyli duża recenzja.

Cześć :)
Dziś dopadło mnie choróbsko, ale bardzo nie lubię leżeć w łóżku i nic nie robić. Postanowiłam, że zabiorę się za recenzje kilku produktów włosowych, których obecnie używam, bądź używałam.

1. Szampon Alterra, Granat i aloes.


Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Sodium Coco Sulfate, cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Lauroyl Sarcosine, Punica Granatum Extract*, Aloe Barbadensis Extract*, Acacia Farnesiana Extract, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Alcohol*, Parfum**, Linalool**, Limonene**, Geraniol**, Citronellol**, Citral**.
* surowce pochodzące z uprawy kontrolowanej biologicznie.
** naturalne olejki eteryczne. (źródło: wizaż.pl)

Jest to mój ulubiony szampon, chociaż używam też innych z Alterry. Po większości szamponów ziołowych miałam problemy ze skóra głowy oraz z rozczesaniem włosów.
Mimo, że skład Alterry nie jest idealny, to ze względu na to, że naprawdę mi odpowiada, nie zamierzam zmieniać go na inny. Ma bardzo dobrą konsystencję, świetnie się pieni i zawsze domywa mi oleje. Uwielbiam jego zapach. Jest dosyć wydajny, ponieważ starcza mi na około 2 miesiące, a włosy myję codziennie. Możemy go dostać za ok.10 zł w Rossmannie, ale często bywają promocje na produkty Alterry i wtedy kosztuje 4,99 zł. Ja kupuję zawsze kilka na zapas.

2. Odżywka do włosów farbowanych, Isana.


Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate Se, Propylene Glycol, Panthenol, Benzophenone-4, Quaternium-87, Behentrimonium Chloride, Isopropyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Niacinamide, Parfum, Citronellol, Phenoxyethanol, Citric Acid.

Odżywkę kupiłam jakiś czas temu, ponieważ szukałam czegoś lekkiego, a ciągle używałam masek. Ma piękny różany zapach i w sumie to koniec jej zalet. Używałam jej po myciu, jak i do mycia włosów. Nie jest w ogóle wydajna, ponieważ musiałabym chyba nałożyć 1/4 opakowania, żeby poczuć, że mam coś na włosach. Powodowała, że stawały się tępe i niemiłe w dotyku. Od odżywki wymagam przede wszystkim ułatwienia rozczesywania i zapobiegania elektryzowaniu się włosów, ale tutaj niestety nic takiego nie miało miejsca.
Została mi już jej resztka (na całe szczęście), więc po prostu zmieszam ją z jakąś maską i myślę, że efekt będzie lepszy. Możemy ją kupić w Rossmannie za ok. 5 zł. Ja na promocji dałam chyba 3 z hakiem, więc niewiele straciłam.

3. Kallos Algae


Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Olea Europaea Oil, Parfum, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Fucus Vesiculosus Extract, Laminaria Digitata Extract, Spirulina Maxima Extract, Porphyra Umbilicalis Extract, Ascophyllum Nodosum Extract, Benzyl Alcohol, Methylchloroisoth Iazolinone, Methylisothiaz Olinone.
Kallosa kupiłam jeszcze w tamtym roku, jednak przyjrzałam mu się dużo bliżej, ze względu na akcję "Testujemy Kallosy" u Anwen. Spodziewałam się po nim super efektów, no i się rozczarowałam. Podczas ponad miesięcznego testowania udało mi się uzyskać bardzo dobry efekt tylko raz, ale wtedy olejowałam włosy oliwką Bambino, która jest moim hitem i jestem pewna, że była to jej zasługa. Maskę sprawdziłam na wiele sposobów. Nałożona na włosy solo nie zrobiła z nimi nic dobrego, były szorstkie i spuszone, obojętnie czy przed myciem, czy po myciu. Użyłam jej również do zemulgowania oleju, ale spisała się średnio, ponieważ w niektórych miejscach miałam tłuste włosy mimo dosłownego szorowania. Po dodaniu półproduktów włosy były miękkie, ale dalej spuszone. Zapach maski jest dla mnie bardzo drażniący. Stwierdziłam, że wyjątkowo ten Kallos mi nie służy, ale dam szansę innym. Dostępność maski jest dość dobra, ponieważ można go kupić w hurtowniach fryzjerskich, przez internet i w Hebe. Cena to od 10-14zł za litrowy słoik.

4. Ziaja, Maska intensywna odbudowa oraz Ziaja, maska do włosów farbowanych.


Skład: Aqua (Water), Cetearyl Alcohol,Cetrimonium Chloride, Dimethicone, Behetrimonium Chloride, Isopropyl Myristate,Polyquaternium-10, Panthenol, Ceramide 3, Ceramide 6 II, Ceramide 1, Phytosphingosine, Cholesterol, Sodium Lauroyl Lactylate, Carbomer, Xanthan Gum, Sodium Benzoate, Parfum (Fragrance), Limonene, Linalool, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Coumarin, Citric Acid


Używałam obu masek i muszę powiedzieć, że ich działanie jest takie same. Wygładzają włosy, sprawiają, że stają się miękkie i błyszczące. Nie obciążają włosów i ich nie puszą.
Moje włosy bardzo lubią obie maski. Kupimy je na stoisku firmowym Ziaja i w większych supermarketach za około 5-7 zł.

5. Maska do włosów Gloria.


Skład: Aqua, Cetrimonium Chloride, Cetyl Alcohol, Humulus Lupulus Extract, Parfum, Panthenol, Glyceryl Stearate, Citric Acid, Methylchloroisothiazolinone(and) Methylisothiazolinone, Bromonitropropandiol, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Benzyl Salicylate, Citral.

Długo szukałam tej maski, ponieważ bardzo chciałam ją wypróbować. Ma przyjemny zapach, chociaż konsystencja jest taka sobie, pare razy zleciała mi podczas wyciągania do wanny. Nałożona solo, po umyciu ładnie wygładza włosy i sprawia, że stają się miękkie i łatwe do rozczesania. Jest idealna do poszalenia z półproduktami, ja dodawałam do niej dosłownie wszystko. Za każdym razem osiągałam bardzo dobry efekt. Można kupić ją w Auchan za 5-6 zł.

6. Maska aloesowa, Natur Vital.


Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Aloe Barbadenis Leaf Juice, Cetyl Esters, Glycerin, Juniper Communis Fruit Extrat, Behetrimonium Chloride, Panthenol, Cetrimonium Chloride, Parfum: Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Sehydroacetic Acid, CI 7789

Jest to mój KWC. Maska, która najlepsze efekty daje bez dodawania półproduktów. Ja dodaję do niej tylko skrobię ziemniaczaną, ponieważ wydobywa skręt. Maskę nakładam zawsze po umyciu i wmasowuję ją we włosy i skórę głowy. Powoduje, że stają się one nawilżone, lekkie i miękkie, jak po żadnej innej masce. Dodatkowo uwielbiam jej zapach. Jakoś tak mnie wycisza i uspokaja. Ma świetną, puszystą konsystencję, co sprawia, że jest bardzo wydajna. Na moje włosy wystarcza mi jedna łyżeczka, choć czasem zużywam dwie.
Do kupienia tylko w drogerii Natura za ok.22 zł, a na promocji za ok. 19 zł.

7. Isana Professional Oil care, silikonowe serum.


Skład:Cyclopentasiloxane, Cyclomethicone, Dimethiconol, Helianthus Annuus Hybrid Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Parfum,Argania Spinosa Kernel Oil, Limonene, Linalool, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcochol, Alpha- Isomethyl Ionone, Geraniol, Citral.

Używam go do zabezpieczania końcówek. Ma przyjemny zapach oraz konsystencję. Zachowuje się jak większość tego typu produktów. Kupimy go w Rossmannie za 15 zł/100 ml, a na promocji za 11 zł.
A jak u Was sprawdzają się te kosmetyki?




20150301

Niedziela dla włosów (3) - Krem Isana z mocznikiem i maska z mąką ryżową

Cześć :)
Późnym, niedzielnym wieczorem przychodzę do Was z postem.
Dzisiejszy dzień dla włosów był naprawdę dobry, a co ciekawsze, osiągnęłam efekt "wow".
Przejdźmy do tego, co zrobiłam z włosami.

  • Rano nakremowałam włosy kremem Isany z mocznikiem i zostawiłam na ok.40 minut.
  • Umyłam skalp Alterrą z granatem i aloesem, a włosy balsamem aloesowym Mrs. Potters.
  • We włosy wmasowałam maskę(10 minut), którą sporządziłam z: 2 łyżek Glorii, 5 kropli oleju lnianego i 5 ryżowego oraz łyżeczki mąki ryżowej.
  • Spłukałam i na długość na chwilę nałożyłam odżywkę Timotei, Drogocenne oleje
  • Włosy lekko ugniotłam balsamem z mlekiem i miodem Joanny i zabezpieczyłam serum Isany.
Zostawiłam je do naturalnego wyschnięcia, no i potem było tylko wielkie wow.
Nigdy nie miałam tak miękkich i gładkich włosów. Mogłabym je dotykać godzinami. Nie wiedziałam, że dzięki tak prostej mieszance mogę uzyskać taki efekt :)
Zdjęcie troszkę prześwietlone.



A jak się udała Wasza Niedziela Dla Włosów?