Strony

20150412

Niedziela dla włosów (7) - Minimalizm z The Body Shop w roli głównej

Cześć :)
Ostatnio nie miałam za dużo czasu na bloga, ale dzisiaj przychodzę z NdW.
W sumie to ta niedziela miała miejsce wczoraj pod wieczór, gdyż dzisiaj w dzień wychodzę z domu.
Również wczoraj byłam na zakupach, ponieważ kupiłam sobie Grazię i w planach miałam kupienie kilku rzeczy z rabatem. Najpierw poszłam do C&A po sukienkę i bluzkę, a następnie do The Body Shop po odżywkę bananową i w ręce wpadł mi słynny, drewniany grzebień z szeroko rozstawionymi zębami. Stwierdziłam, że zainwestuję w niego, ponieważ bardziej niż szczotka z dzika, pomoże mi uzyskać fale, nie pusząc moich włosów. Melduję, że rezygnuję już z Tangle Teezera! Po 4 miesiącach, a właściwie to 3 od podcinania mam cholernie porozdwajane końcówki i na niektórych są białe kulki. Do tego jak na złość w jedynym miejscu w moim mieście, gdzie można skorzystać z takowej usługi, zepsuły się gorące nożyce! Szlag by trafił. Nie chcę podcinać zwyczajnie, bo w sumie cena jest bardzo atrakcyjna, a i tak chcę je wypróbować. Dobra. Wracam do zakupów. W Rossmannie kupiłam średnią składowo odżywkę do loków Isany, ale chcę ją po prostu sprawdzić, bo czytałam trochę pozytywnych opinii. W Empiku książka "Zabójczyni i imperium Adarlanu". W końcu przeczytam ostatnią już mini opowieść i czas czekać na kolejną powieść, bo wszystkie mam już przeczytane. No i w sklepie z grami planszowymi i innymi tego typu rzeczami super gra "7 cudów świata", którą baardzo polecam. Żebyście nie myślały, że w głowie mi tylko włosy i włosy :)


A teraz przejdę do tego, co zrobiłam z moimi kłakami:

  • Umyłam je szamponem Rainforest Moisture z The Body Shop
  • Nałożyłam na nie bananową odżywkę z The Body Shop
  • Po 3-4 minutach spłukałam i nałożyłam trochę odżywki Timotei, Drogocenne olejki
  • Włosy odcisnęłam w ręcznik i rozczesałam grzebieniem z The Body Shop
  • Jeszcze mokre lekko ugniotłam, a później zabezpieczyłam końcówki serum Isany
Nie użyłam żadnej maski, a włosy są bardzo mięciutkie i udały mi się naprawdę ładne fale :)







6 komentarzy:

  1. Ta odzywka bananowa wyglada apetycznie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odżywka bananowa jest fajna, chociaz u mnie na początku się nie sprawdzała do tego stopnia, że drugą butelkę otworzyłam po ponad pół roku. Jak poprawiłam stan włosów, to działała genialnie. A tę grę muszę obczaić, bo wszystkie gry w domu już trochę się opatrzyły, szczególnie, że gramy najczęściej jedną ekipą :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne się prezentują :) Odżywka z Isany do loków kusi mnie od jakiegoś czasu ale jakoś nie jestem co do niej przekonana, może jak wyczerpię zapasu to w końcu przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham ten grzebyk z TBS :)
    Pozdrawiam,
    http://fit-healthylife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń